22 sierpnia 2013

the forty - seven .
witam witam :3
dziękuje @ontariocaster za zmiany :33
miłego czytania i KOMENTUJCIE :3

UPRZEDZAM ŻE SĄ SCENY +18
______________________________________________________


Oczywiście wygłupy z Simonem musiały zakończyć się tym, że wylądowałam u Harry'ego na rękach, po czym kiedy zostałam odstawiona na ziemie, mój chłopak zaczął się niemiłosiernie wydzierać na naszego nowego przyjaciela i "ustawiać go do pionu" jak miał w zwyczaju mówić.  Nie obeszło się także bez wzajemnego popychania, besztów i mnie pomiędzy całym zajściem.
- CHŁOPCY PRZESTAŃCIE ! - trzymałam im dłonie na klatkach piersiowych - NATYCHMIAST !
O dziwo poskutkowało . Rozeszli się w przeciwne strony, z naburmuszonymi minami. Wywróciłam na nich oczami skierowałam się w stronę Niall'a, Eric'a i Evy.
- Hej gdzie macie Mike'a? - zauważam jego brak .
- Poszedł po Darcy . - odpowiedział mi Eric, który był bardzo zajęty ochlapywaniem Evy.
Rozglądając się na molo zauważyłam Darcy, Zayn'a i Mike'a. Chłopak za wszelką cenę chciał zachęcić ich do wejścia do wody, chyba jednak się nie zgodzili bo Darcy tylko kręciła głową. Mike postanowił odpuścić i wrócił do swojego towarzystwa, a po chwili Darcy i Zayn zniknęli mi z oczu.
Byle tylko nie wracać do wiecznie skłóconych "przyjaciół" udałam się na leżak. Po wygodnym ułożeniu się, rozglądnęłam się kilka razy na boki, żeby zobaczyć czy za chwile błoga cisza nie zostanie przerwana przez Harry'ego albo Simon'a . Na szczęście nigdzie ich nie widziałam. Mówię na szczęście bo aktualnie bardzo, ale to bardzo mnie wkurzali i jak dla mnie mogli się nawet pozabijać. Oboje przesadzali. Simon z nachalnością, a Harry z zazdrością. Dobrze rozumiem go, może i nie ma ochoty się mną dzielić, ale nie może mnie sobie przywłaszczać. Nie powiem w niektórych momentach jego zazdrość jest bardzo pomocna, ale też powinien wiedzieć, kiedy dać sobie spokój i trochę wyluzować. Czasami zastawiam się jak długa jest granica jego zaufania. Przyznając się przed samą sobą, owszem, Simon był przystojny, atrakcyjny i pociągający, ale wolałam Harry'ego. Jeżeli wolałabym być z Simon'em już na początku zostawiłabym Harry'ego. Czy on tego nie rozumie? Czasami wydawał się taki skomplikowany.
Moją jakże fascynującą rozmowę z własnymi myślami przerywa osoba, dotykająca moich włosów.
Z gniewem w oczach zwróciłam oczy ku tej osobie, którą okazał się Simon.
- cześć piękna. - uśmiecha się i siada na leżaku obok.
- widzieliśmy się. - krzywo odwzajemniam uśmiech.
- czemu od nas uciekłaś? - wciąż bawi się moimi włosami, zakręcając je sobie wokół palca.
- nie mogłam znieść waszych kłótni.. - próbuje zabrać jego rękę z moich włosów ale nie daje za wygraną.
- masz rację. Twój chłopak jest upierdliwy.
- Masz racje. wkurzacie mnie.
- Woah . - śmieje się.
Wywracam na niego oczami i przekręcam głowę, tym samym uwalniając się od tego by obmacywał moje włosy. Widzę też szybko zbliżającego się Harry'ego.
- To będzie cyrk - mamroczę pod nosem.
- Hm?
- Nic nic.
- Hej kochanie. - wita się Harry jak gdyby nigdy nic i jakby Simon to była Darcy.
- A było tak spokojnie bez ciebie. - wzdycha Simon.
- Cześć skarbie. - przyciągam go do siebie i muskam jego usta.
- Sedzisz tu ponieważ? - Harry patrzy na niego karcąco.
- Mam prawo, oraz lubię jej towarzystwo. - sarkastycznie się uśmiecha.
Ignoruje całe ich dogadywanie sobie i od tak sobie zadaje Harry'emu pytanie.
- Harry pójdziemy po koktajle? i może przejść się po plaży? - przez chwile wydaję się jakby nie słyszał, ale po sekundzie chwyta moją dłoń .
- Jasne. - uśmiecha się szczerze i pomaga mi wstać.
Czuję wygraną.
- Może zabiorę się z wami? - pyta Simon .
- Chyba śnisz . Możesz ładnie iść pobawić się zamkami z piasku . - ach te dojrzałe riposty Harry'ego. Znów to ignoruję.
- Wiesz .. Myślę, że to nie najlepszy pomysł . Chce pobyć z Harry'm sama. - posyłam mu uśmiech. Zaraz po tym Harry ściska moją dłoń jeszcze mocniej . - Do zobaczenia.
- Byle nie. - rzuca Harry . Nie wytrzymuję.
- Możesz do cholery przestać ?!
- O co ci chodzi?
- Żartujesz sobie? Po co cały czas mu dogryzasz? Po co cały czas o coś się spieracie?
- Nie mam ochoty patrzeć na to jak jakiś dupek dotyka mojej dziewczyny .
- Harry rozumiem jesteś zazdrosny , ale odpuść sobie trochę.
- Odpuścić sobie? To może od razu pozwolę mu na to żeby cię pocałował.
- Nie mów tak .
- Może od razu pójdziesz z nim do łóżka .
- Harry nie mów tak. - w oczach zbierały mi się łzy
- Od razu zerwij ze mną i idź sobie do tego dupka. Może będziesz go warta.
- Nie wierze, że to powiedziałeś.
- Boże ... Rosse ... Ja ..
- Daj sobie spokój Harry.  - odepchnęłam go i poszłam przed siebie.
Stał jak wryty w miejscu. Nawet za mną nie poszedł . Olał sprawę.


Stojąc przy barze z koktajlami moją uwagę przykuwało stoisko z gazetami .
-  dla zapłakanej panienki koktajl z mango. coś jeszcze? - pyta barman.
- Tak . Dziękuje. Jeszcze tą gazetę. - pokazałam palcem. podał mi ją . Zapłaciłam i odeszłam niemo wpatrując się w okładkę.

"HARRY STYLES OJCEM? CO NA TO JEGO DZIEWCZYNA? "

Czy to miał być żart ? Okładka ukazywała Caroline z nie małym brzuchem, a obok Harry'ego. Oboje uśmiechający się do obiektywu. Co to kurwa miało być ?! 


* oczami Darcy *

-  tak. trochę źle się poczułam i razem z Zayn'em wróciliśmy do domu.
- a może wrócę  do ciebie? przygotuje ci coś do jedzenia. 
- nie trzeba. Zayn się mną zajmie. 
- jesteś pewna?
- tak to tylko zwykły ból brzucha.
- no dobrze. ale jeżeli byłoby ci gorzej to zadzwoń 
- obiecuje. bawcie się dobrze . - I rozłączyłam się. - załatwione . 
Zayn uśmiechnął się. 
- ból brzucha kochanie? w takim razie muszę cie zanieść do łóżka . 
- hmm. coś sugerujesz? 
- możliwe. - odpowiedział z zadziornym uśmieszkiem na twarzy i zatopił usta  w zgłębieniu mojej szyji . 
- Zayn ... 
Oplatając swoje nogi wokół jego bioder, wplotłam palce w jego włosy. Zayn zmierzał ku schodom nie przestając całować mojej szyi . Miejsce nad moim obojczykiem całował kilka razy, a nastepnie przygryzł je i zaczął ssać. 
- Zayn .. 
- Teraz jesteś moja . - oświadczył kiedy skończył .
- zawsze będę 
szybciej skierował się do pokoju . kopnięciem otworzył drzwi nie przestając mnie całować . Kiedy oboje rzuciliśmy się na łóżka, chwycił na koniec mojej koszulki i popatrzył na mnie tym samym pytając o pozwolenie.Znacząco pokiwałam głową i już po ułamku sekundy nie miałam na sobie koszulki. Zayn to samo zrobił ze swoją i następnie zajął się odpinaniem mojego stanika, a ja w tym czasie zsunęłam jego spodenki do kostek, tak że jednym ruchem znalazły sie one na podłodze. 
Chłopak przy mojej pomocy wreszcie uporał się z zapięciem biustonosza . Patrzył na mnie z widocznym pożądaniem w oczach. 
- Kurwa Darcy - wyszeptał i znów "rzucił się" na moje ciało. 
Szybko pozbył się dolnych części mojej garderoby i ręką "zwiedzał" każdy zakamarek mojego ciała , co ja robiłam z taka sama przyjemnością. 

Nie przerywając naszego zachłannego pocałunku .
- Powiedz jeżeli coś bedzie nie tak . - ostrzegł jakby to był moj i jego pierwszy raz. 
- Zayn nie pierdol głupot tylko wejdź we mnie ! 
Zrobił to co mu powiedziałam na co ja jęknęłam z rozkoszy . Poruszał swoimi biodrami w przód i w tył dając mi z chwili na chwilę coraz więcej rozkoszy . 
Znów mnie pocałował , przygryzając moja dolną wargę żebym mogła udostępnić mu mój język . W ciągu kilku minut nasze języki biły się ze sobą zawzięcie, ja znalazłam się na Zayn'ie przejmując kontrolę nad całym zajściem. Siadając na nim okrakiem z lekkościa poruszałam biodrami . 
- Kurwa . - mówił między pocałunkami - Darcy .
- Zamknij się .
Wiedziałam, że on podobnie jak ja czuje się nie wyobrażalnie dobrze . Nie długo cieszyłam się dominująco ponieważ Zayn znów znalazł się nade mną . 
- Sprawdźmy co potrafi mój język . - zaproponował na co sie zgodziłam śmiechem . 
Zsunął swoją twarz w okolice mojego krocza, drażniąc moją łachteczkę językiem . Jedną ręką pieścił moja pierś zataczjąc na niej kółka kciukiem badź brutalnia gniotąc ją . Wplotłam swoje dłonie w jego włosy i zaczełam za nie ciągnąć , jęcząc tak głośno, że sąsiedni dom bez problemu mnie słyszał . 
Oczywiście nie mogłam pozostawić całego zajścia bez rewanżu na członku Zayn'a.  
Sunąc po nim z góry na dół, językiem zataczałam kółka na jego czubku . Chwile później pochłonęłam co całymi swoimi ustami . Zayn mamrotał tylko krótki "TAK" raz po raz , jęcząc . 
- Cholera jasna .. chodź tutaj . - zwinnym rucham złapał mnie za ramiona i znów posadził na swoim kroczu . 
Obrócił się i być na górze i poruszał się coraz szybciej i szybciej . 
- Kurwa Zayn ! - wydyszałam - Dojde zaraz . 
- Nie ukrywam. Licze na to . 
Przygryzłam dolną wargę wciąż jecząc .  jak przed chwila powiedział tak też się stało .  Zayn znów zatopił swój język w moim kroczu i wylizał wszystkie moje soki, po czym powrócił do naszej poprzedniej pozycji .Byłam zmęczona ale za razem czułąm się dobrze. 
Co jakis czas ponaglałam Zayn'a słowami "szybciej" co z chęcią wykonywał . 
Po całym długim stosunku poczułąm jak Zayn dochodzi wewnątrz mnie , krzyczać głośne i wyraźne "YEAH" . Wpiłam się w jego usta i położyłam na nim . 
- Wiesz kochanie .. Sądzę, że sąsiedzi obok bardzo dobrze znają moje imie . - powiedział całując mnie w czoło na co ja zareagowałam śmiechem . 

1 komentarz:

« »
Layout by TYLER