____________________________________________________________
*oczami Harry'ego*
Idę do pokoju Rosse . Będąc przy samych drzwiach zdenerwowałem się, bo wychodził z niego ten cały Simon.
Pukam.
- PROSZĘ ! - krzyczy , a ja wpycham głowę przez uchylone drzwi.
- Część słońce. - uśmiecham się.
- Harry ! - rozpromienia się . wchodzę zamykając za sobą drzwi.
- Czemu ten .. ten Simon tu był?
- Jesteś zazdrosny? - droczy się z uśmieszkiem na twarzy .
- Tak. - odpowiadam od razu. - Wkurza mnie to. Nie chce żeby się do ciebie przyklejał.
- Kochanie daj spokój.
- Rossalie nie chce się tobą dzielić. - łapie ją za rękę.
- Wiem. Ale nie zapominaj o tym, że nie jestem twoją własnością. - mówi z powaga i zabiera moje loki z oczu.
- wiem .. - mamroczę.
- zaufaj mi. - spogląda w moje oczy które są skierowane cały czas na nią.
- ufam. - całuje mnie delikatnie w policzek. zmieniam temat .- co to jest?
- owoce morza. - wyjaśnia kiedy palcem pokazuje na talerz stojący na stoliku.- które przyniósł mi Simon.
- och..
- były okropne . a ja wciąż jestem głodna.
- naleśniki z jagodami? - uśmiecham się.
- z Nutella i bananami? - sugeruje wstając i pociągając mnie za rękę.
- brzmi nieźle. bardzo jesteś głodna?
- nie tak bardzo, a co?
- bo.. możemy tu zostać - składam buziaka na jej ustach.- posiedzieć.
- posiedzieć? - pyta z łobuzerskim uśmiechem.
- oczywiście możemy wymyślić coś bardziej pożytecznego i milszego. - znów buziak.
- brzmi kusząco. w sumie czemu nie, ale wiesz te naleśniki to jednak wspaniały pomysł. - chichoczę, a na moją twarz wpływa grymas.
- wynagrodzę ci to przy okazji. - teraz to ona mocno mnie całuje i razem wychodzimy.
Kiedy wychodziliśmy z pokoju spotkaliśmy Zayn'a .
- Gdzie Darcy?
- Bierze kąpiel. Jak chcesz to na nią zaczekaj, ale ostrzegam że chwile to potrwa.- odpowiada mu Rosse
- Okey.
- Nie wchodź tam ! - krzyknęła Rosse kiedy trochę przeszliśmy na co Zayn się zaśmiał.
Będąc w kuchni posadziłem Rosse na blacie, a sam wziąłem się za naleśniki.
- Hej przecież mogę ci pomóc. - powiedziała schodząc z blatu.
- nie nie. siedź i podziwiaj .
- no ale .. - uciszyłem się pocałunkiem .
*oczami Darcy*
Wyszłam zadowolona z wanny. Dokładnie zaczęłam wycierać twarz i reszte mokrego ciała. Oplatając ręcznik wokół pleców gwałtownie podskoczyłam z powodu czyjegoś dotyku na mojej talii.
- Matko Zayn ! - zamykam oczy, a on mnie przytula
- Powinienem był Cie częściej straszyć.
- czemu? - dziwie się.
- moge cie po raz kolejny i kolejny przytulić. - dostaję buziaka .
- slodko . a teraz uciekaj bo chce sie ubrac.
- przeciez moge ci pomoc. - smieje sie.
- dam sobie rade sama. - wypycham go za drzwi i zabieram sie za ubranie. Po kilkunastu minutach wychodze i widze ze Zayn przeglada moj telefon.
- co cie tam tak zainetersowalo?
- zdjęcia. kto to?
Pokazuje mi zdjęcie z zeszłego roku z nad morza kiedy bylam tam z rodzicami na wakacjach.
- moj tata. - czuje łzy w oczach.
- nie płacz.. przepraszam moglem ..
- nie nie .. to nic. jest mi trudno. to wszystko.
- wiem . - całuje mnie w czolo i mocno przytula.
cudne ♥ dalej pisz xx
OdpowiedzUsuńciekawee to , buzka ;* /k
dopiero co wpadlam na ten blog. rozwija sie powoli i b. dobrze. powodzenia w dalszym pisaniu mam nadzieje ze wytrfasz ;p
OdpowiedzUsuńbuzka 3maj sie ;*