- Może Zayn .. - zaczął Liam niepewnie .
- Nie nie .. na pewno nie Liam . - powiedział po nim Niall .
- Masz racje .. Na pewno nie .. już teraz tam nie przebywa .. - odpowiedział mu . Jak oni kurwa to robili ?! Żaden z nich nie kończył zdania .. patrzymy na nich jak na idiotów z miną WTF ?! a Darcy stuka w telefon tak mocno że słuchać w osobnym pokoju jak uginają się jej paznokcie na wyświetlaczu .
Niall w końcu pyta .
- Co wy tak na nas patrzycie ?
- jakk wy to robicie ?! przecież żaden z was nie kończy zdania ! - wyjaśniła im Heather bardziej wybłuszając oczy . Liam i Niall uśmiechnęli się do siebie słodko . Ja i Heather wymieniliśmy spojrzenia . Jedno chodziło nam po głowie " AWWWWWWWWW NIAM MOMENT ! ♥ " .
- Cholerny niedostępny pieprzony abonament ! wal się kurwa ty zasrany chuju ! - wkurzyła się Darcy i cisnęłam telefonem o podłogę . Traktowała ten telefon jak dziecko .. Poważnie a teraz to ..
Zwinęła nogi pod brodę, schowała twarz w ręce i zaczęła płakać .
- Darce komu zajebać ? - razem z Heather chóralnie spytałyśmy Darcy ..
- Tym pieprzonym ludziom którzy nie odbierają i idiocie który pisał mój życiorys ..
Nic nie odpowiedziałyśmy . Chłopcy na nas patrzyli jakbyśmy mówiły po polsku . Pewnie byli zdziwieni że taka drobna Darcy może tak klnąć . Cisza . Obejmowałam Darcy ramieniem. Wstała nagle i pobiegła na korytarz ubierając buty . Poleciałam za nią .
- Darce ! Darce ! co ty robisz ?
- wiem gdzie on jest ! - szeptała a za razem krzyczała, ale reszta nie słyszała - nie mów im gdzie poszłam . wiem na 100 % ze tam jest , zaufaj mi .
- ale nic sobie nie zrobisz gdyby .. ?
- nie , obiecuję że nie .
- mam nadzieje . leć !
powiedzmy że wypchnęłam ją za drzwi żeby poszła .
* oczami Darcy *
Dupek Eric . Miałam go za brata . Jak on mógł ?! a chuj mu ..
Musiałam się skupić jak najszybciej dojść do mojego chłopaka . I tak Zayn jest moim chłopakiem .
Widziałam na sto procent gdzie jest Zayn . Zabrał mnie tam ostatnio mówiąc że od jakiegoś czasu tu przychodzi kiedy mu smutno . Spod domu w ten " opuszczony park " jest jakieś 10 minut drogi . Na szczęście . Ten " opuszczony park " to takie strasznie zadbane miejsce. Jest tam dwuosobowa, brzoskwiniowa ławeczka . Kołowy skalniak z różnymi rodzajami kwiatów . Latarnie z staroświeckimi kloszami . Zawsze zadbana trawa . Kilka klonów i innych drzew . Z tego co Zayn mówił wiosną i latem jest tam najpiękniej, zimą też jest przepięknie biało a w jesieni kolorowo jak w żadnym parku . Zayn nazywa go opuszczonym dlatego że nikt tam nigdy nie przychodzi .. Mimo tego że każdy wie o tym miejscu .
W końcu tam dotarłam .
- Zayn ! - wołam - Zayn !
widzę go . siedzi tam gdzie zawsze i patrzy na pomarańczowe niebo i na kształt chmur . jak zawsze .
Podbiegłam do niego i mocno go przytuliłam .
- Zayn tak bardzo cię przepraszam ! myślałam że to ty a nie ten idiota .. Proszę Cie wybacz mi . Ten dupek wparował mi do naszego łóżka i zajął Twoje i tylko Twoje miejsce . Przepraszam ..
płakałam . odkleiłam się od niego . Miał w oczach łzy i pojedyncze spływały mu po policzku . - Przepraszam - powtórzyłam . Przytulił mnie .
- mała nie płacz juz .. już teraz wiem że to wcale nie Twoja wina . - otarł moje i swoje łzy .
- Kocham cię Zayn . - powiedziałam a on pocałował mnie namiętnie . Siedzieliśmy tam do późnego wieczoru. wtuleni w siebie . .
_____________________________
i co myślicie o rozdziale oczami Darcy i o pierwszej kłótni tych par ? ^^
komentować . :D dziękuję wam za 1058 wyświetleń . ♥
do następnego :*
ooo ... jakie słodkie zakończenie :D ... super :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle zaje_bisty rozdział ! :D - Twoja Heather < 33
OdpowiedzUsuń