7 sierpnia 2012

The tvelfth .
Dostałam wielkiego buziaka w policzek .
- Witaj słońce . Ładnie wyglądasz . - zaśmiał się
- Cześć , cześć . - spojrzałam na siebie . Nadal byłam w jego koszulce i w majtkach . - coś Ci nie pasuję ?
- Jest pięknie . Możesz tak chodzić zawsze . - walnęłam go mokrą ręką . - ale w domu . - uśmiechnął się .
- A to czemu ? - sarkastycznie się uśmiechnęłam
- Bo tylko ja mogę oglądać tak piękne widoki . - objął mnie w talii i całował po szyi  . Od telefonu mamy zastawiałam się czy powiedzieć mu o obiedzie czy to przełożyć . Ale jednak postanowiłam że mu powiem .. Bo potem będę to przekładać przez wieczność .
- Harry posłuchaj bo ... - nadal całował mnie po szyi
- co się stało ? - nie przestawał .
- Moi rodzice zapraszają was .. ciebie na obiad dziś .. o 15.00 . - przestał i osłupiał .
- ee .. ale .. - jąkał się .
- Misiu nie bój się . Nie są źli . Są całkiem spoko . Na pewno Cię polubią . Trudno żeby tego nie zrobili . - ujęłam jego twarz w dłonie . Dalej był przerażony . Dałam mu buziaka w nos . Musiałam stanąć na palcach bo Hazza jest wyższy ode mnie .
- No jakoś będę musiał przeżyć . Mam nadzieję że są tak cudowni jak Ty . - uśmiechnął się niepewnie . I  teraz trzymał moje dłonie , które nadal były przy jego twarzy . Znów go pocałowałam w nos . Tym razem trudniej było mi stanąć na palcach .
- Czy Ty musisz być taki wysoki ? Nie lubię tego .. - "oburzyłam się"
- Uwierz mi że ja widzę w tym zalety . - tym razem on pocałował mnie w czoło .
- Niby jakie ? - zdziwiłam się . Harry mnie przytulił . Byłam mu po szyję .
- Kiedy Cię przytulam możesz słuchać bicia mojego serca . - wziął mnie za ręce - Które bije tylko dla ciebie.
No myślałam że będę tam płakać .
- Jesteś kochany . - mocno go przytuliłam i pocałowałam . Zszedł do nas Liam akurat wtedy kiedy się od siebie odkleiliśmy .
- Cześć Liam . - przywitałam się .
- Cześć . wow .. Rosse dzięki że posprzątałaś ten syf po wczoraj . - zdziwił się.
- A dlaczego myślisz że to tylko ja ? Może Harry mi pomógł ..
- Harry ? I sprzątanie .? No jasne . Ale takie kity to nie mi .
Harry mina typu " no dzięki stary ! "
- Liam jak będziesz wracać do góry to obudzić resztę . Bo rodzice Rossie zaprosili nas na obiad o 15.00 .- Loczek zmienił temat .
- Ok . Rosse mogę wziąć Dan ? - zrobił oczka a'la kot ze Shrek'a .
- No pewnie . - zaśmiałam się . Uśmiechnął się i poszedł .
Wycierałam ręce . Harry przytulił mnie od tyłu .
- Kocham Cię Rossalie - wyszeptał mi do ucha .
- Kocham Cię Harry . - musnął mój policzek . Usiadł na krześle a ja  a jego kolanach . Bawił się kosmykiem moich włosów . zaczęliśmy się całować.  Reszta zeszła przerywając nam . Pomijając że Zayn'a i Darcy nie było . Oczywiście oboje spali . Śpią długo . .. Śpiochy jebane . No tak wiem . też ich kocham .
- O boże ! No wiecie co ?! tak z rana ?  Proszę was . - wydzierał się Louis .
- No właśnie ! - zawtórowała mu Heather .
- Jakiego rana ?! Jest 13.00 . I zbierać się bo za niedługo idziemy na obiad do moich rodziców . - opieprzyłam ich śmiejąc się . Znów się rozeszli . Pocałowałam Hazze i pociągnęłam go do pokoju .
Mieliśmy się przebrać , ale jednak wylądowaliśmy na łóżku w takiej samej pozycji jak w kuchni . Zaczął mnie całować zaczynając o szyi. Na początku były to niewinne pocałunki ale potem już namiętnie się całowaliśmy . Harry świetnie całował . Nie chciało się przestawać . Niestety odkleiliśmy się  od siebie . Położyłam głowę na jego torsie, a on głaskał moje włosy . Chwile milczeliśmy . Harry przerwał tę cisze .
- Rosse .. Zmieńmy w Tobie coś . - podniosłam się żeby go widzieć . Trochę się obawiałam . Nie chciałam się zmieniać . Mam nadzieję że Harry też nie miał większych planów bo dobrze się to nie skończy ..
- na przykład ? - spytałam nie pewnie
- hmmm . twoje nazwisko ? - uśmiechnęłam się i w sumie to mi ulżyło . Namiętnie mnie pocałował, a ja odwzajemniłam . Ruszyliśmy dupy i poszliśmy się ubrać . Udało nam się też obudzić Darcy i Zayn'a . Było ciężko ale jakoś się udało . Pomijając to że Lou cholernie boli oko bo dostał od Darcy poduszką i ten wielki zamek trafił go w oko . Mieliśmy niezły ubaw . Tego jeszcze nie było . Poszliśmy do rodziców . Harry wyraźnie się denerwował .

_________________________________________________________
Jejuu . jesteście boskie *___*  ponad 100 wyświetleń miedzy jednym rozdziałem a następnym . *.* Jestem w szoku . Bardzo wam dziękuję . ♥
A co do rozdziału to chyba trochę go przesłodziłam . rzygam tęczą po prostu .. -.- Podoba się ? xx
Do następnego . :*    komentować . :))

1 komentarz:

« »
Layout by TYLER