Za "groźbą" i z powodu 2505 wyświetleń dodaje rozdział .:3
nie wiem czy się cieszycie czy wyłączycie , ja dodaje rozdział .
ale nie ukrywam ze mi smutno z powodu tych komentarzy . :(
Miłego czytania ^^
______________________________________________________________________
Nasze twierdzenia co do talrzy nie były błędne .Patrzyłyśmy na chłopaków zimnym wzrokiem . Ci w bezruchu z kawałkami talerzy w rękach . Chwila ciszy.
- Co za debile ! - krzynęła Darcy i strzeliła facepalma .
- Co za dzieci ... - załamałam sie .
- Przepraszamy . - chórek chłopców .
znów cisza .
- dobra ... ile talrzy poszło ? - spytała Heather . Dobre pytanie .
- ...- Lou chciał coś powiedzieć, ale Heather mu przerwała .
- Dobra nie chce wiedzieć ! - wystawiła mu przed twarz ręke w geście " mów do ręki ! " .
- Spadać przed telewizor . - szybko się rozeszli . Harry'ego złapałam za kołnieżyk . - o nie nie kochany . ty idziesz ze mną .
Zaczeliśmy robić tę sałatkę . Harry co chwiel mnie przepraszał, tłumaczył się i w ogóle . Rzucał we mnie sałatą, jajkiem żeby mnie rozweselić .
- Rosse przepraszam . Przecież to nic takiego . - podeszdł do mnie - kotku no .. - pocałował mnie w szyje kilka razy . bez słowa się usunęłam . byłam na niego zła fakt, ale kończąc sałatke po prostu w duchu się z niego
Nie zwracałam na niego uwagi . Milczałam przez 15 minut robienia sałatki, mimo tego że Hazz cały czas coś do mnie mówił . Skończylismy .
- GOTOWE ! - zadarłam się . wszyscy przyszli do stołu . Nakładając trochę mi upadło . Harry oczywiście musiał to wziąć i we mnie rzucić . Wkurzyłam się, spiorunowałam go wzrokiem i także w niego rzuciłam . Cham zrobił unik i trafiłam w dekold Darcy . Lou zaczął komentować .
- Styles ! Cóż za piękny unik ! - ten się darł a Darcy zabijała mnie wzrokiem .
- O nie ! Nasza rozgrywająca Rosse trafiła Cole ! Dajesz Cole ! FAJT ! - żartował Tommo . Darcy wzięła jajko i we mnie rzuciła. Trafiła w Niall'a . On trafił Zayn'a, Zayn w Heather , Heather w komentatora ( za co ten dostał buziaka) Lou w Liam'a, Liam w Hazze i rozpętała się sałatkowo-jajeczna wojna . Cała kuchnia była w sałatce i jajkach . Weszła mama . My cali w tych jajkach i sałatce patrzymy na nia i w pół się śmiejemy a ona z miną WTF?! .
- Ja pierdole ! Co tu się kurwa stało ?! - była w szoku, ale no kto by kurde nie był ? Cisza .
Nagle ...
- To Harry zaczął ! - wykrzynęłam pokazując palcem na Harry'ego .
- O nieee ! Teraz to sobie przegiełaś ! - podszedł do mnie Hazz i zaczął mnie całować .
- Weźcie no . Publicznie ? Przy mamie .. Mogę ci mówić mamo ? . - spytał Tomlinson
- ... - mama chciała coś powiedzieć .
- Dzięki mamo . - odpowiedział sobie Lou .
- Dobra ruszać tyłki i sprzątamy ten syf . - powiedziła mama i wzięliśmy się za sprzątnie .
W połowie doszeł do nas Eric .
- Cze .. co tu się stało ? - kolejny zdziwiony .
- Nie gadaj tylko nam pomóż . - rzucił w niego ścierką Liam .
Po koło 45 minutach kuchnia błyszczała .
- Ave . - odezwała się Heather i wszyscy padliśmy na kanapę .
OMG . kocham twój blog . nie mogę się doczekać nastepnego :]
OdpowiedzUsuńczekam ;*
dodawaj jak najszybciej :^)
jee :D
OdpowiedzUsuńw koncu dodalas :D
huuuraa :D
no dodawaj , dodawaj ^^ :D / Miśka ;*
oo .. w końcu dodałaś ;3333
OdpowiedzUsuńczekam nn ! : )
Mój ulubiony rozdział BICZYS!
OdpowiedzUsuń"Przy mamie .. Mogę ci mówić mamo ? . - spytał Tomlinson
- ... - mama chciała coś powiedzieć .
- Dzięki mamo . - odpowiedział sobie Lou "
ROZJEBAŁO . < 33